Geneza i rozwój polskich westernów
Polskie kino od zawsze fascynowało się westernem, jednak dopiero w latach 60. zaczęły powstawać rodzime produkcje osadzone na Dzikim Zachodzie. Początkowo były to pojedyncze obrazy, takie jak „Pod gwiazdą frygijską” Jerzego Passendorfera z 1959 roku z Tadeuszem Łomnickim w roli głównej. Przełomem okazał się film „Ranczo Braci Sisters” z 1966 roku w reżyserii Janusza Rzeszewskiego, który zebrał fantastyczne recenzje i zachwycił polską widownię. Od tej pory zaczęła się prawdziwa moda na rodzime westerny. Lata 70. to złoty okres tego gatunku w Polsce. Powstawało po kilka westernów rocznie, a największe gwiazdy polskiego kina, takie jak Zbigniew Cybulski czy Daniel Olbrychski, chętnie wcielali się w kowbojów i rewolwerowców. Polscy twórcy westernów z powodzeniem łączyli westernową konwencję z realiami PRL-u, tworząc swoisty lokalny koloryt.
Najważniejsze polskie westerny i ich twórcy
"Ranczo Braci Sisters" w reżyserii Janusza Rzeszewskiego to bez wątpienia kamień milowy polskiego westernu. Film opowiada historię dwóch braci z Polski, którzy wyjeżdżają do Ameryki i osiadają na Dzikim Zachodzie, gdzie zakładają ranczo. Obraz zachwycił krytykę i publiczność niebanalną intrygą osadzoną w westernowych realiach.
Jednak prawdziwym mistrzem westernu w Polsce był Andrzej Konic, który nakręcił kultową trylogię "Rewolwer i melonik". W jego filmach występowała plejada gwiazd polskiego kina - Zbigniew Cybulski, Daniel Olbrychski, Kalina Jędrusik. Konik stworzył oryginalny styl łączący wpływy włoskich spaghetti westernów z polskim klimatem.
W westernach Konika brylował Zbigniew Cybulski, który stał się prawdziwą ikoną polskiego kina westernowego. Wcielił się m.in. w bezwzględnego rewolwerowca w „Kulcie śmierci” i szeryfaBronka w kultowym „Ogniu i kruszcu”. Jego kreacje należą do najlepszych ról w historii polskiego kina.
Specyfika i cechy charakterystyczne polskich westernów
Choć osadzone w westernowych realiach, polskie westerny zachowały mocny rodzimy koloryt. Reżyserzy umiejętnie łączyli Dziki Zachód z polskimi klimatami, tworząc oryginalną mieszankę. Bohaterowie nosili amerykańskie kapelusze i dosiadali koni, ale ich przygody rozgrywały się na tle charakterystycznych polskich plenerów. Polscy Indianie mówili po polsku, a kowboje pili wódkę i zagryzali ogórkiem. Ten swoisty szyk polskości z westernowym sztafażem bardzo przypadł widzom do gustu.
Bohaterowie polskich westernów, choć wzorowani na postaciach z amerykańskich pierwowzorów, zachowywali polski temperament i mentalność. Byli więc jednocześnie twardzi jak John Wayne i wrażliwi jak Zbigniew Cybulski. Ich przygody i problemy również odzwierciedlały polską specyfikę - zmagania z trudną rzeczywistością PRL-u przeniesione na Dziki Zachód.
Charakterystyczne były też plenery wykorzystane w polskich westernach. Często były to pustynne Błędowskie Skały, które świetnie imitowały klimat Dzikiego Zachodu. Ale pojawiały się też bardziej swojskie lokacje - pola, łąki, wsie, które kontrastowały z westernową estetyką.
Główne motywy i tematyka polskich westernów
Podobnie jak w klasycznych westernach, w polskich odpowiednikach ważny był motyw walki dobra ze złem - szlachetni bohaterowie przeciwstawiali się bandytom i renegatom. Jednak w rodzimych westernach ten schemat był bardziej zniuansowany i mniej czarno-biały. Często bohaterowie mieli wady, a nawet ci z pozoru źli miewali jakieś dobre cechy.
Silnie obecne były wątki miłosne i dramaty osobiste bohaterów. Kochankowie musieli stawiać czoła nie tylko niebezpieczeństwom Dzikiego Zachodu, ale i własnym słabościom. Te romantyczne fabuły przyciągały widownię do kin.
Specyficznie polski był motyw Polaków na Dzikim Zachodzie, próbujących odnaleźć się w obcej rzeczywistości. Ukazywano ich tęsknoty za ojczyzną, ale też determinację do zagospodarowania nowej ziemi. Ten wątek emigracji znany był polskim widzom z autopsji.
Odbiór polskich westernów - krytyka i opinia widzów
Krytycy i recenzenci początkowo odnosili się do polskich westernów z dużym dystansem. Uznawali je za drugorzędne kopie amerykańskich pierwowzorów. Jednak z czasem docenili ich oryginalność i umiejętność łączenia westernu z polską specyfiką. Pojawiły się entuzjastyczne recenzje, choć wciąż byli i tacy, którzy kręcili nosem na "polską szarżę na Dziki Zachód".
Polska widownia przyjęła rodzime westerny z prawdziwym entuzjazmem. Bilety na te filmy rozchodziły się jak świeże bułeczki, a fani oblegali kina. Western okazał się więc strzałem w dziesiątkę, idealnie trafiając w gusta masowej publiczności i przynosząc twórcom spore zyski.
Jednak z czasem widzowie zmęczyli się schematycznością fabuł i powtarzalnością motywów. Pod koniec lat 70. polskie westerny powoli zaczęły znikać z ekranów, przestając przyciągać tłumy. Był to schyłek złotej ery tego gatunku w rodzimym kinie.
Dlaczego warto odkryć polskie westerny?
Dla miłośników kina gatunkowego polskie westerny to prawdziwy, choć zapomniany skarb. Łączą w sobie znakomitą rozrywkę z ambicjami twórczymi i artystycznymi. Ukazują, jak można w ciekawy sposób połączyć hollywoodzką konwencję z lokalnym klimatem.
To również świetna lekcja historii kina i ciekawostka dla fanów Dzikiego Zachodu - jak ten gatunek był adaptowany i przetwarzany w różnych kulturach. W końcu western w wydaniu polskim to zupełnie inna bajka!
Wreszcie, warto docenić i zapoznać się z polską twórczością gatunkową. Nasze kino ma ciekawe tradycje filmów sensacyjnych, przygodowych i historycznych, które niestety popadają w zapomnienie. Westerny to świetny tego przykład - tych filmów już się nie kręci, ale dostarczyły widzom wspaniałej rozrywki.
Podsumowanie
Polskie westerny to unikatowe zjawisko w historii rodzimej kinematografii, które niestety popadło w niepamięć. Te filmy stanowią fascynującą mieszankę hollywoodzkich wzorców z polskim klimatem i realiami PRL-u. Dzięki nim western stał się niezwykle popularnym gatunkiem, który przyciągał rzesze widzów do kin. Warto dziś powrócić do tych zapomnianych perełek i docenić kunszt ich twórców - reżyserów, scenarzystów i aktorów, którzy z maestrią łączyli western z polskością. Odkrycie na nowo polskich westernów to prawdziwa gratka dla miłośników kina rozrywkowego i fanów Dzikiego Zachodu.